Unieważnienie kredytu w walucie euro
Unieważnienie kredytu w walucie euro
Przez wiele lat panowało przekonanie, że problem wadliwych kredytów walutowych dotyczy wyłącznie umów powiązanych z frankiem szwajcarskim. Obecnie to podejście jest już nieaktualne. Liczne wyroki sądowe potwierdzają, że kredyty indeksowane lub denominowane do euro również mogą zostać uznane za nieważne, jeżeli zawierają niedozwolone postanowienia umowne naruszające prawa konsumenta.
Waluta nie ma znaczenia - liczy się treść umowy
Z perspektywy prawa konsumenckiego kluczowa nie jest waluta kredytu, lecz sposób ukształtowania mechanizmu waloryzacji. Sądy badają, czy umowa:
- zapewniała konsumentowi realną możliwość oszacowania skutków ekonomicznych,
- opierała się na przejrzystych i obiektywnych zasadach przeliczeń,
- nie przyznawała bankowi jednostronnej i niczym nieograniczonej swobody w kształtowaniu zobowiązania drugiej strony (konsumenta).
Jeżeli odpowiedź na te pytania jest negatywna, umowa kredytu w euro podlega takiej samej ocenie jak umowa frankowa. W efekcie, po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych, które mają charakter fundamentalny, sądy ustalają nieważność całej umowy.
Identyczne klauzule abuzywne jak w kredytach CHF
Analiza wzorców umownych stosowanych przez banki pokazuje jednoznacznie, że kredyty w euro były konstruowane według tego samego schematu co kredyty frankowe. Różnica sprowadzała się wyłącznie do oznaczenia waluty.
Najczęściej kwestionowane postanowienia obejmują:
- odwołanie do wewnętrznych tabel kursowych banku,
- brak jednoznacznych zasad ustalania kursu kupna i sprzedaży waluty,
- niedostateczne poinformowanie kredytobiorcy o rzeczywistym ryzyku walutowym,
- całkowite przerzucenie skutków zmian kursowych na konsumenta.
Z ugruntowanego już orzecznictwa wynika, że abuzywność takich klauzul nie zależy od stabilności danej waluty, lecz od samego faktu naruszenia równowagi kontraktowej już w momencie zawierania umowy. Argument, że euro było walutą „bezpieczniejszą” bądź nie doświadczało drastycznych wahań kursu, nie ma znaczenia prawnego.
Ugruntowane orzecznictwo działa na korzyść kredytobiorców
Ogromnym atutem spraw dotyczących kredytów w euro jest to, że są one rozpoznawane w realiach w pełni ukształtowanego orzecznictwa frankowego. Wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE oraz Sądu Najwyższego wyznaczyły jednoznaczne zasady, zgodnie z którymi:
- ochrona konsumenta ma charakter nadrzędny,
- sąd nie może poprawiać nieuczciwej umowy poprzez modyfikację klauzul waloryzacyjnych,
- postanowienia waloryzacyjne muszą być jednoznaczne, zrozumiałe i weryfikowalne.
Dzięki temu kredytobiorcy posiadający kredyty w euro nie znajdują się dziś w próżni prawnej, lecz mogą opierać swoje roszczenia na sprawdzonych i akceptowanych argumentach.
Spłata kredytu w euro nie zamyka drogi do roszczeń
Istotną informacją dla wielu kredytobiorców jest fakt, że całkowite wykonanie umowy nie pozbawia prawa do jej zakwestionowania. Jeżeli umowa była nieważna od samego początku, to jej spłata nie powoduje, że wady prawne przestają mieć znaczenie.
W praktyce oznacza to możliwość:
- żądania ustalenia nieważności umowy również po jej zakończeniu,
- domagania się od banku zwrotu wszystkich nienależnie spełnionych (nadpłaconych) świadczeń,
- rozliczenia z bankiem zgodnie z aktualną linią orzeczniczą sądów krajowych i TSUE.
Podsumowanie
Kredyty w euro nie stanowią odrębnej, uprzywilejowanej kategorii umów walutowych. Jeżeli zawierają abuzywne klauzule przeliczeniowe, podlegają takiej samej kontroli sądowej jak kredyty frankowe. Ugruntowane orzecznictwo oraz jednolite standardy ochrony konsumenta sprawiają, że kredytobiorcy mają realną i skuteczną możliwość dochodzenia swoich praw, niezależnie od tego, czy kredyt jest nadal spłacany, czy został już całkowicie rozliczony.
Pozostałe artykuły tego autora