Sytuacja frankowiczów po wyroku TSUE z dn.3 października 2019r.

Sytuacja frankowiczów po wyroku TSUE z dn.3 października 2019r.

Mirosław DykaAdwokat

Minęło już półtora miesiąca od udzielenia przez Trybunał odpowiedzi na prejudycjalne pytania polskiego sądu w sprawie kredytu frankowego. Jakie są rzeczywiste skutki tego wyroku dla frankowiczów?

Trzęsienia ziemi nie było

Wbrew oczekiwaniom niektórych komentatorów nie doszło do „czarnego czwartku” dla polskich banków. Zawiedli się ci, którzy spodziewali się zapaści na rynku bankowym, a nawet recesji polskiej gospodarki. Nic takiego nie miało miejsca, choć wskutek wydania orzeczenia przez TSUE doszło do sporych wahań notowań poszczególnych banków na giełdzie. Zresztą, zarówno w dół, jak i w górę.

Z pewnością nie zmieniła się sytuacja tych frankowiczów, którzy jak dotąd nie weszli w spór ze swoim bankiem i liczyli na to, że mogą się spodziewać pomocy „z zewnątrz”. W szczególności ze strony Państwa, a konkretniej od ustawodawcy – czy też ewentualnie ze strony banków, które jak dotąd nie kwapiły się i dalej się nie kwapią do rozwiązania problemu z własnej, nieprzymuszonej inicjatywy.


Co i dla kogo zmienił wyrok

Wyrok Trybunału dotyczył jednej, konkretnej sprawy kredytu frankowego polskiego małżeństwa – państwa Dziubaków. Pozwali oni Raiffeisen Bank w związku z zaciągniętym w 2008 r. kredytem hipotecznym indeksowanym do CHF. Zdaniem kredytobiorców bank wykorzystywał w umowie kredytu niedozwolone (abuzywne) klauzule, gdyż przy przeliczaniu kwot zarówno wypłacanego kredytu jak i spłacanych przez nich rat, stosował własne tabele kursowe, w których ustalał kurs walut w sposób dowolny, według kryteriów nieznanych kredytobiorcom.

Po stwierdzeniu przez sąd, że taki mechanizm przeliczania narusza interes konsumenta i jest sprzeczny z dobrymi obyczajami powstał problem co dalej z tym zrobić. Zgodnie z obowiązującym stanem prawnym abuzywne postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie wiążą go. Mechanizm indeksacyjny powinien więc „wypaść” więc z umowy. A skoro tak, to – w zależności od typu umowy – cała umowa może okazać się nieważna, bądź też powinno nastąpić jej „odfrankowienie” i przeliczenie kredytu na warunkach kredytu złotowego z oprocentowaniem jak dla franka szwajcarskiego. Banki broniły się przed takimi rozwiązaniami twierdząc, że po uznaniu abuzywności zaskarżonych postanowień indeksacyjnych powinny one być zastąpione np. odpowiednim odesłaniem do tabel kursowych Narodowego Banku Polskiego. Zdaniem bankowców w takiej poprawionej wersji umowa powinna nadal obowiązywać i być wykonywana.

Taki wariant byłby dla banków bardzo wygodnym sposobem wyjścia z impasu, bo nadpłaty frankowiczów wynikające z samego tylko wykorzystywania przez banki spreadu walutowego są jedynie ułamkiem tych roszczeń, które przysługują konsumentom z tytułu „odfrankowienia” bądź ustalenia nieważności umowy kredytu.

Rozstrzygając ten problem Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł jednoznacznie, że klauzule niedozwolone należy z umowy usunąć. Jedynym kryterium oceny ich niezgodności z prawem jest interes kredytobiorcy. Mało tego – zawyrokował, że jeśli usunięcie z umów kredytowych klauzul niezgodnych z prawem zmieni „charakter i główny ich przedmiot”, prawo UE nie stoi na przeszkodzie, by takie umowy unieważnić. Zdaniem Trybunału polskie prawo nie pozwala na to, by po wykreśleniu z umowy klauzuli niedozwolonej powstałą w ten sposób lukę w umowie uzupełnić inną regulacją, tym razem pozostającą w zgodzie z prawem – taką jak np. odnosząca się do średnich kursów NBP.


Skutki dla orzekania

W sprawach sądowych o kredyty frankowe banki poświęcały wiele czasu i energii, by przekonać sądy o braku możliwości funkcjonowania umowy zwanej kredytem złotowym indeksowanym kursem waluty obcej – bez mechanizmu indeksacji i z pozostawieniem pozostałych warunków umownych. Powoływały się przy tym na własny interes, z punktu widzenia którego umowa taka nie byłaby opłacalna i nigdy nie zostałaby zawarta. Z orzeczenia TSUE jasno wynika, że kryterium interesu banku w ogóle nie powinno być przez sąd brane pod uwagę, zaś jedynym ważnym kryterium jest interes kredytobiorcy.

Podkreślić należy, że orzeczenie Trybunału nie wpływa bezpośrednio na sprawy kredytów frankowych poza sprawą państwa Dziubaków, tym niemniej wyznacza linię orzeczniczą, którą powinno konsekwentnie podążać polskie sądownictwo. Nie ma jednak przy tym żadnego automatyzmu, tj. w każdej sprawie frankowej sąd będzie niezależnie i indywidualnie oceniał, czy dana umowa zawiera klauzule niedozwolone i jakie wynikają z tego konsekwencje.

Tym samym wyrok Trybunału jest istotny jedynie dla tych frankowiczów, którzy już przystąpili do sporów sądowych z bankami lub zamierzają to zrobić. Z pewnością nie można mówić o rozwiązaniu systemowym, które uzdrowi sytuację kredytów frankowych w naszym kraju bez indywidualnej inicjatywy poszkodowanych kredytobiorców.

Opublikowano

Pozostałe artykuły tego autora

Nieważność kredytu frankowego – co to oznacza?
Nieważność kredytu frankowego – co to oznacza?
Po tym, jak TSUE wypowiedział się w sprawie kredytu państwa...
Opublikowano: 2020-01-06
Sytuacja frankowiczów po wyroku TSUE z dn.3 października 2019r.
Sytuacja frankowiczów po wyroku TSUE z dn.3 października 2019r.
Jakie są rzeczywiste skutki wyroku TSUE z dn. 3.X.2019 dla...
Opublikowano: 2019-11-18
O wyroku TSUE ws. frankowiczów i… jeździe bez biletu
O wyroku TSUE ws. frankowiczów i… jeździe bez biletu
O mającym zapaść w najbliższych dniach orzeczeniu ws. frankowiczów...
Opublikowano: 2019-09-30

Formularz kontaktowy

Wysyłając wiadomość z naszego formularza zgadzasz się by Gatner & Gatner Kancelaria Adwokacka. przetwarzała podane w formularzu kontaktowym dane osobowe, a w szczególności adres poczty elektronicznej w celu nawiązania lub ukształtowania stosunku prawnego w rozumieniu art. 18 ust 1 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r. Nr 144 poz. 104). Przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści danych oraz ich poprawiania.